kmeart.blogspot - blog autorskich i amatorskich fotosów, obrazów, rysunków, grafiki i poezji.
czwartek, 27 lutego 2014
poniedziałek, 24 lutego 2014
rumiany pelargonie maki malwy i dziewanny
Namalowane dawno temu kwiaty oglądam i przypominają mi kolejne historie , które trzeba już zamknąć.
Niektóre z nich stały się niczym bojka w wodzie poezji.
Pelargonia
bujne kwiaty pelargonii
piękną czerwienią przemawiają
i
wzrok ludzki przytrzymują
patrzenie zmieniają
gdy dotykasz liści
otrzymasz zapach głęboki
w zamian
septyczność otoczy cię
poczujesz się odkażonym człowiekiem
pelargonia
niczym dziewczyna do chłopca
urodą i zapachem wdzięczy się
by on spojrzał na nią
i wyszeptał
"pięknie dziś wyglądasz
nie sposób Cię nie dostrzec z daleka
nie sposób nie dotknąć
gdy jesteś blisko
nie sposób zapomnieć Twego zapachu
gdy oddalam się od Ciebie
nie sposób nie tęsknić
gdy z oczu Cię utracono"
Te malwy były inspirowane pewną książką , nie pamiętam tytułu. Czas namalować coś świeżego.
dziewanna |
Malwy , które zapulsowały pierwszym wejrzeniem w kolor i kształt. To był wybuch natury.
Dziewanna - zafascynowały mnie liście i delikatne żółte kwiatki. Istnieje około 250 gatunków dziewanny i na plenerze dyskutowano czy to dziewanna czy wiesiołek.
malwy
maki - dla rozgrzewki
maki w wazonie
Maki wśród wierzb
między wierzbami
piękne rosły maki
wiatr łączył z sobą
łąkowe zapachy
co bogactwem ulotnym
opasały duszę
karmiły
uzdrawiały spojrzenie
i westchnień przeszłości
kołatanie
by spojrzeć na jutro
z nadzieją
i
zapasem mocy
która orzeźwiona jest
kropelkami łez i cudownej rosy
odradza się nieustannie
w modlitwie
porannej
maki akwarelki - szkice pędzelkiem
klasyczne maki na klasycznym tle - wiele osób maluje podobne widoki
Smólnik - motyle i maki
rumiany w czajniku
obrazki na szybko na plenerze w Smólniku
poniedziałek, 17 lutego 2014
niedziela, 16 lutego 2014
Na dobranoc
Jedni już śpią o tej porze a ja dopiero zamierzam przytulić się do poduszki i odlecieć w sen. Mam nadzieję krótki i smaczny.
Dlatego...
uśmiechaj się przed snem,
by sen stał się uśmiechem.
Aleksander
czwartek, 13 lutego 2014
braterskie kwiaty bratki
Szpachla - olej
Bratki
siedzą w koszyku
jak grzeczne dzieci w domu swej matki
na wietrze się kołyszą
wszystko co dzieje się wokół słyszą
oczkami filutnie podpatrują
widać
że dobrze w balkonowej przestrzeni czują się
jak paletą malarską
bogactwem barw malują się
rożek bratkowy
w płatku kwiatowym
nóżki z butkami trzyma złożone
kolanka ma uniesione
główkę
ze studzienką pięknie osadzoną
i dwa płatki
ze śniegowym policzkowym szronem
listki zmiennie ułożone
jakby wycinanka wystrzyżone
na raz dwa trzy ułożone
bratki cieszą ludzi
ojców
dzieci i ich matki
szukając sióstr i przyjaznej chatki
by dzielić się
spojrzeniem bratkowym z człowiekiem
i patrzeć mu prosto w oczy
w swej wiernej szczerości mocy
kme
poniedziałek, 10 lutego 2014
Ciepło wiejskich klimatów
Goreń - szkoła
Goreń - lama i krzesła z pieńków wokół paleniska
fragment akwarelowych maków
maki i wierzba na desce
akwarelowe maki z nocnej posiadówki w Goreniu
Jabłoń w Goreniu
Ta chata poniżej bardzo przypomina mi domek moich dziadków. Brakuje mi tutaj tylko studni, która znajdowała się w miejscu między kogutem a płotem. Ten obraz malowałam z wielkim sentymentem w sercu i wdzięcznością dla osoby, która ma serce sięgające samego nieba wypełnione szlachetnością i bezinteresowną dobroczynnością.
Ten obrazek to obórka w Goreniu na Kujawach. Za okienkiem stoi nienamalowana krowa, która umilała mi swoim muczeniem czas pędzlowania blejtramu.
Jakość tego zdjęcia ma wiele do życzenia. Nic na to nie poradzę. Bażant z bażancicą lubią maliny. Te ptaki mają gniazda na ziemi ukryte w dołku pod osłoną trawy i krzewów. W okresie godowym bażant przynosi swoim partnerkom ze swojego rewiru prezenty i oczywiście napina się pokazując swoje walory. Bardzo rzadko tworzą związki monogamiczne. Jaja wysiaduje tylko samica. Samiec ma w dziobie ( w nosie) swoje potomstwo- czyli mało obchodzi go temat potomstwa.
Powyżej obraz powstał w Kotowie na plenerze. Zwalony pień drzewa aż wolał, by go namalować.
Bardzo miło wspominam ten czas. Był dla mnie twórczy i pełen natchnienia. Pomijam kłopoty z alergią.
Poniżej fragment wiersza, który powstał w tamtym czasie - takim nastrojem przywitał mnie park w Kotowie :
pociecha spływa rumieńcem
na człowieka życie
otwiera oczy
nie dowierza
jak dobrze jest
gdy umiemy ją rozpoznać
raduje serce
umysł nastraja do przemyśleń
ulgą układa się pod głową
niczym puchową poduszką
dla strapionego
dobrze jest
gdy możesz po prostu rozmawiać
z drugim człowiekiem...
Tempera. Oczywiście teraz ten obraz namalowałabym inaczej. Poraziła mnie siła szumu tych dwóch drzew. Chciałam mieć chociaż namiastkę tego widoku.
Napisałam po tygodniu wiersz pod wpływem tych niesamowitych doznań:
"Dwa drzewa" ;
Studzienka z Gołaszewa na trwałe zawitała na niewielkim blejtramie.
Zafascynowały mnie waniliowe koguty na plenerze w Smólniku. Ten kroczy przez wieś...pewnie do swojej kurki .

Subskrybuj:
Posty (Atom)