wtorek, 1 lipca 2014

Goreń - wieś w kujawsko-pomorskim



Dwa drzewa, które zachwyciły mnie swoją wymowną postawą trwania. Te dwa drzewa ( nie moje malowane drzewa) natchnęły mnie do napisania wiersza. Jak nie zapomnę to zamieszczę.


Obórka z ryczącą krową w tle. Słoneczniki i te delikatne, bujające się kwiaty o niesamowitym kolorze. Bardzo inspirujący czas tym bardziej, że mam przeogromną sympatią do krów i tego co dają: mleka.



Na śniadanie mięsiste jeżyny . Darmowe szczepionki kolców - mile widziane. 


Ta jabłonka niepokoiła mnie przez kilka dni aż musiałam ją namalować.


A to przeróbka na ostro tego samego obrazu. Czy zrobiłam dobrze? Nie wiem. Może pociągnę tło jeszcze innym kolorem.


Wierzba, maki, droga przed siebie....i wszystko na deseczce. Na odwrocie napisałam wiersz. Może go pokażę w przyszłości.


A to bukiet, który przywiozły mi dzieci na plener. Urodziny od rodziny. Lubiłam malować ten obraz. Miłe wspomnienia i poruszenia.


Maki w obrysie. Akwarelowe rozeznania w czerwieni makowej.



Pozdrawiam. To było kilka lat temu .
Ps:
O...brakuje tu jeszcze lamy i mini-zoo. Czy je odnajdę? Mini-zoo zostało w szkole. Szkice z lamą gdzieś podziały się.