poniedziałek, 3 lutego 2014

Krzyk

Kiedy niespodziewany gniew dociera do Twych uszu zastanawiasz się jaka może być tego przyczyna.  Nienawiść , głupota czy słabość wdziera się w Twój organizm niczym siekiera w dojrzałe miękkie drzewo.
Jakim drzewem wydajesz się być 
w oczach innych 
skoro musisz w ciągu następnych dni 
zbierać wokół siebie drwa z Twojego pnia 
wyłupane tępymi narzędziami. 
Kiedy ostatni raz pochylisz się 
i już nie wyprostujesz swych gałęzi? 
Dlaczego inni nie chcą odpocząć w Twoim cieniu 
tylko niszczą i obsikują nie swój teren ? 
Dlaczego nie przysiądą, 
by porozmawiać na spokojnej huśtawce ? 
Wolą łamać gałęzie nie widząc ich przydatności.
Dlaczego nie pozwalają mieszkać ptakom 
na moim drzewie, 
by śpiewały, troszczyły się o siebie? 
Dlaczego płoszą, straszą i rzucają pisklętami, 
by potem żałować i szukać usprawiedliwienia?
Słońce koi mroźność dnia. 
Chłodny wiatr niesie ulgę w żarliwy dzień. 
Deszcz nawilża suchą ziemię. 
Drzewo rośnie bezpiecznie 
i służy swą użytecznością 
w otoczeniu mądrych i rozsądnych ludzi. 

melita.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Namaluj klawiaturą barwę mowy :